13 marca 2019, 20:21
Na moim blogu nie pojawiła się jeszcze książka. Trzeba to zmienić. Zacznę od współczesnego Mistrza Horroru. Stephen King nieraz zachwyca nas swoimi pomysłami i przenikliwością ludzkich zachowań. Każda jego książka jest kompletnie inna, nawet, gdy kręci się prawie zawsze wokół stanu Maine. Wybrałam jednak coś, czego akcja toczy się na odludnej wyspie, wśród malowniczych krajobrazów Floryda. Duma Key, miejsce gdzie tworzyła "Ręka Mistrza". Książka ta została napisana w 2008 roku, dosyć niedawno patrząc na to, od jak dawna tworzy ten pisarz. Jest jedną z moich ulubionych książek wśród czytanego przeze mnie do tej pory horroru.
Wszystko zaczyna się, gdy Edgar Freemantle silnie ucierpiał w wypadku, w którym dźwig spadł na jego samochód. Mężczyzna stracił rękę i część zdrowych zmysłów. Po tym jak mu się polepsza, przenosi się na piękną, acz tajemniczą wyspę. Zaczyna malować, tworzyć niesamowicie wspaniałe obrazy, pomimo tego, że nigdy przedtem nie wziął pędzla do ręki. Przyczyna tego niesamowitego zjawiska, jakim są niespodziewane narodziny talentu, zostaje wyjaśniona stopniowo. Od pewnego momentu strony zaczynają nas przerażać, a wszystkie elementy mrocznej układanki i tragedii sprzed lat wskakują na swoje miejsce, ujawniając nam straszny obraz klątwy tej wyspy, klątwy, która dotyczy być może nie tylko Edgara i pozostałych mieszkańców Duma Key.